Przez żołądek do piekła…

Doświetlanie roślin – na czym polega?

grow box
Grow box

Przygodę z uprawą ostrych papryk zacząłem wiem lat temu. Z roku na rok moje uprawy były coraz bardziej kontrolowane i profesjonalne. Od momentu, kiedy losowo rzucałem dowolne nasiona do świeżo zwolnionej doniczki do momentu kiedy zacząłem kontrolować temperaturę oraz wilgotność i światło minęło trochę czasu. Dużo czytałem, uczyłem się, ale przede wszystkim dużo eksperymentowałem. Wiedza jaką zebrałem jest więc mocno empiryczna. Ten wpis ma być o doświetlaniu – jak, po co i na czym to polega? Zapraszam do mocno subiektywnego wpisu popartego doświadczeniami – doświetlanie roślin.

Po co doświetlać rośliny?

Ostre papryczki chilli pochodzą z ciepłych miejsc na ziemi, gdzie okres wegetacji jest znacznie dłuższy niż w Polsce. Zazwyczaj im bardziej ostra odmiana papryki, tym więcej czasu potrzebuje na dojrzewanie. Pogoda w Polsce jest mocno nieprzewidywalna, można powiedzieć, że mamy gwarantowaną dobrą pogodę do upraw od czerwca do końca sierpnia. Zarówno w maju jak i wrześniu trafiają się często przymrozki nocne. W maju mogą nam zabić młodą roślinę, a we wrześniu zatrzymać wegetacje dojrzewających na paprykowych krzewach owoców.

Z tych powodów zdecydowałem się dowiedzieć, jak przedłużyć okres wegetacji dzięki dostępnym na rynku środkom. Zacząłem od kiełkowania roślin w domu z dużym wyprzedzeniem – w marcu. Często i to był zbyt niewystarczający czas więc poszedłem o krok dalej. Teraz startuję w styczniu, ale dni są krótkie i zazwyczaj ciemne oraz pochmurne, a młode roślinki muszą mieć wrażenie, że są w słonecznych tropikach. Temperaturę oraz wilgotność można łatwo podnieść – stawiając przykrywane naczynie do robienia sadzonej na kaloryferze, ale co ze światłem?

Doświetlanie roślin pojedynczą lampą

Doświetlanie pojedynczą lampą
Doświetlanie pojedynczą lampą

Zacząłem mało rozsądnie – od zakupu w ciemno. Parę lat temu żarówki doświetlające do roślin były dosyć drogie, więc szukałem najtańszej, nie patrząc na jej parametry. Zamówiłem sztukę za około 100 zł (dziś za te pieniądze można kupić wypasioną lampę doświetlającą z ramą!) na chińskim portalu i po 6 tygodniach już była. Wsadziłem ją w oprawę, ustawiłem nad roślinkami i włączyłem. Różnica była widoczna już po pierwszym dniu doświetlania. Eksperyment okazał się udany.

W sieci można znaleźć bardzo precyzyjne, naukowe wręcz opracowania dotyczące doświetlania. Mówią o tym jak konkretne długości fal świetlnych wpływają na zjawisko fotosyntezy w roślinach. Ja to maksymalnie uproszczę. Nasze rośliny potrzebują nieco więcej promieni o barwi czerwonej i fioletowej. Jedna barwa stymuluje wzrost w górę, druga wszerz. Oczywiście te fale są w zwykłym świetle słonecznym, jednak fal „białych” jest tak dużo, że barwy czerwonej i fioletowej nie widzimy. Lampki do doświetlania roślin, aby mogły dać z siebie wszystko skupiają się głównie na barwach kolorowych i pomijają białą. Dzięki temu światło to jest niezwykle wydajne dla roślin – chociaż nieprzyjemne dla oczu.

Krok dalej – doświetlanie roślin potrójną lampą

Doświetlanie potrójną lampą
Doświetlanie potrójną lampą

Doświetlanie od razu przyniosło rezultaty – roślinki rosły pięknie i rozwijały się już w styczniu, kiedy jest ciemno i brakuje słońca. Postanowiłem zainwestować w temat więcej. Dokupiłem większą lampę, tym razem na polskim portalu aukcyjnym. Miała 3 żarówki do doświetlania, każda o mocy 2 razy większej niż moja pierwsza żarówka. Rezultaty były fantastyczne. Niestety fioletowo-czerwone światło jest nieznośne. Musiałem uruchamiać lampkę tylko pod nieobecność domowników i wyłączać ją jak zapadał zmrok, ponieważ cały blok naprzeciwko mojego był podświetlony na róż i zaczęły się plotki odnośnie tego, co dzieje się u mnie w sypialni.

Domowy grow box – estetyczne doświetlanie roślin

grow box
Domowy grow box

W obecnym sezonie, postanowiłem znaleźć rozwiązanie pośrednie – skuteczne, ale przyjemniejsze dla oczu. Kupiłem nieco droższą lampę ze sklepu Ikea. Dedykowana jest do ich domowej szklarni albo uprawy hydroponicznej. Ja postanowiłem wypośrodkować również koszty takiego „grow boxa” i postanowiłem go zrobić samodzielnie, używając gotowej lampki. Kupiłem opalaną skrzynkę na owoce, przerobiłem ją nieco i dzięki temu zyskałem ładny grow box. Dodatkowo, warto dodać, że światło tej lampy jest przyjemne. Zostało ono tak skonstruowane, aby podobnie jak w świetle słonecznym było pasmo białe, maskujące barwy fioletową i czerwoną. Jednocześnie barw kolorowych jest nieco więcej. Reasumując, pasma są dostosowane do roślin, ale w taki sposób, że światło jest przyjemne dla naszych oczu. Dzięki temu mogę trzymać swój grow box w widocznym miejscu. Po pierwsze, jest ładny, po drugie, nie męczy oczu, po trzecie, świeci w pokoju jak zwykła lampa dając dodatkowe oświetlenie w domu.

Moje sadzonki są doświetlane od momentu wykiełkowania w styczniu, aż do chwili, kiedy są sadzone na balkonie i na działkach. Czyli do połowy maja. Jakie są minusy doświetlania roślin? W zależności od barwy – mogą męczyć oczy. Zużywają prąd. Można przedawkować światło i wyhodować duże, aczkolwiek słabe rośliny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *